ŚWIĘTE KOLEGIUM – KONTYNUACJA

Czy można zatem uznać, że od tej chwili kardynałowie utracili dawne wpływy? Absolutnie nie, ale inaczej się one objawiają. W alokucji z 28 czerwca 1967 roku Paweł VI położył nacisk na znaczenie Świętego Kolegium w życiu i dla życia Kościoła: ,,Funkcja Świętego Kolegium jest rzeczywiście święta i kościelna, gdyż jego przeznaczeniem jest współpraca z papieżem w kierowaniu Kościołem Powszechnym. Otrzymawszy pełną władzę kapłańską, są jednocześnie kardynałowie członkami kolegium biskupów jako ściśle związani z prymatem papieża. Do nich należy, zgodnie ze świętymi kanonami, wybór następcy Piotra w zarządzaniu Kościołem, prerogatywa niezwykle delikatna, podatna na wpływy i niebezpieczeństwa szkodliwe dla Kościoła, gdyby nie była zabezpieczona tak jak jest obecni przez kolegium kardynałów, stabilne i wolne od wszelkiej niestosowne] lub obcej ingerencji’1.

To z grona Świętego Kolegium wybiera papież sekretarza stanu, prefektów kongregacji rzymskich, których funkcja przypomina trochę funkcję ministrów w rządach państwowych, przewodniczących rad i komisji, legatów, których wysyła za granicę, aby go reprezentowali na tej czy innej uroczystości, specjalnych wysłanników, spełniających ograniczone w czasie misje w określonych okolicznościach. Ponadto kardynałowie powoływani są w skład kongregacji, urzędów lub komisji kurialnych: ich udział w pracach tych organów jest rzeczywisty i wymagany nie tylko od członków Świętego Kolegium stale mieszkających w Rzymie: wszystkich to dotyczy, nawet kardynałów stojących na czele diecezji położonych na drugim krańcu świata, toteż jedni i drudzy stosunkowo często są wzywani do Watykanu.