OSTATNI PAPIEŻ NIE-WŁOSKI

Reakcja była nieunikniona. Nieprzychylne w ogromnej większości polityce Leona X Święte Kolegium wyniosło do godności papieża kardynała flamandzkiego, który nie znał słowa po włosku, mówił, i to żle, po łacinie, z mocno germańskim akcentem, nie cierpiał humanizmu i humanistów, w których dopatrywał się potencjalnych heretyków, brzydził się combinazioni' i polityką mocarstwową, był pozbawiony wszelkiego smaku artystycznego, ale za to posiadał wyraźnie określone poczucie wartości pieniędzy. Wybór 9 stycznia 1522 roku kardynała Adriana Flori- szoona, syna cieśli okrętowego w porcie Zuiderzee, zaskoczył wszystkich, a szczególnie samego kardynała. Znajdował się on wtedy w Hiszpanii, dokąd wysiał go Karol V, którego był nauczycielem. Rzymianie nie byli zadowoleni, że wybór Świętego Kolegium padł na ,rcudzoziemca” i spodziewali się, że wybraniec nie przyjmie tiary. Tak się nie stało. Człowiek obowiązku i wielce pobożny, ,,kardynał Utrechtu”, jak go nazywano, oznajmił o swej uległości wobec wyroków Opatrzności. Zachował swoje imię i panował jako Hadrian VI (1522-1523).

Na przyjazd nowego papieża oczekiwano ponad siedem miesięcy. Odpływając statkiem z Tarragony w dniu 7 sierpnia, przybył podczas nasilenia się epidemii do Rzymu, gdzie został koronowany w Bazylice Św. Piotra 30 tego samego miesiąca, przy całkowitej obojętności ze strony Rzymian, którzy zlekceważyli uroczystość. Hadrian VI nie wzruszył się tym przejawem wrogości wobec swojej osoby. Miał inne zajęcia aniżeli przyjmowanie aplauzu tłumów. Kuria zrozumiała wkrótce, że czasy się zmieniły. Po przeniesieniu się do Watykanu, zresztą wbrew swej woli, gdyż chciał zamieszkać w domu zakonnym, papież przystąpił do robienia generalnych porządków. Wstrzymano część prowadzonych prac, zwolniono wielu urzędników, wielu innym zmniejszono drastycznie uposażenia, wypędzono z Watykanu a nawet z Rzymu humanistów, artystów, pisarzy i inne osoby pobierające pensje. Służbę domową papieża zmniejszono z pięćdziesięciu do czterech osób. Włochów, wedle oceny papieża ludzi do niczego, zastępowano systematycznie cudzoziemcami, którzy posiadali wszelkie zalety, lecz – jak np. Dietrich Heeze i Wilhelm Enckenvoirt, bezpośredni współpracownicy papieża – pozbawieni byli znajomości psychologii oraz wszelkiego zmysłu politycznego. Nowe porządki dotyczyły również zabytków starożytności pogańskiej, których widok raził pruderyjnego Hadria- na VI. Można zrozumieć, dlaczego po śmierci tego papieża Rzymianie przyozdobili fasadę domu jego lekarza wieńcem dla ,,oswobodziciela ojczyzny”.