MARCIN LUTER

Wstąpiwszy do klasztoru w następstwie ślubu, z którego – jako złożonego w wyniku szaleńczego pomysłu – zwolniła go władza kościelna, nie znalazł w zakonie wewnętrznego spokoju. Przeciwnie, wysłany w roku 1510 przez przełożonych do Rzymu na studia teologiczne, uległ, podobnie jak jego konfrater Girolamo Seripando (1493-1563), późniejszy kardynał legat na Soborze Trydenckim168, wpływowi swego najważniejszego mistrza, Idziego z Viterbo. Mistrz dokonał „przemiany filozoficznej” Lutra zarażając go awersją do Arystotelesa i czcią dla Platona. Luter zapoznał się również z niektórymi opiniami teologicznymi włoskich augustianów dotyczącymi usprawiedliwieni nia, skąd wywodzić się będzie jego teoria o usprawiedliwieniu jedynie poprzez wiarę. Powrócił do Niemiec bardziej niespokojny niż kiedykolwiek.

31 października 1517 roku Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła w Wittenberdze głośne 95 tez. Gwałtownie zaatakował w nich nadużycia, jakie wywołuje zbiórka funduszy na budowę Bazyliki Św. Piotra w Rzymie. Był to skutek niezbyt przejrzystych wypowiedzi niektórych kaznodziejów na temat odpustów, na przykład dominikanina Jana Tetzela (1465-1519). Nadużyć dopuszczano się rzeczywiście i Luter miał rację, gdy je krytykował, ale forma, w jakiej to czynił, była nie do przyjęcia. Władza kościelna mogłaby szybko zahamować zjawiska, których następstwa prowadziły do herezji. Postępowała jednak równie niezręcznie jak Luter. Nie rozumiała bowiem, że argumentacja buntownika z Wittenbergi przeciwko nieszczęsnemu Tetzlowi, któremu można zarzucić Lylko, że posłużył się w swym kazaniu prostym i bezpośrednim językiem, zrozumiałym dla mas ludowych, ale irytującym dla ludzi wykształconych lub uważających się za takich, dotykała czulej struny patriotyzmu. Napadając na Kurię Rzymską, tworzył Luter ,,gibelinizm” nowego typu: „Każdego dnia narasta skryta nienawiść wobec włoskich duchownych jako wyzyskiwaczy ludu niemieckiego, któremu w zamian okazują pogardę. Kuria Rzymska – powtarzano – oddaje wszystko za pieniądze, i oddaje się najwięcej dającemu1’169.

W charakterze bohatera narodowego Luter podniecał patriotyczne uczucia ziomków. ,,My, Niemcy, jesteśmy zdaniem Włochów jedynie nieokrzesanymi szwabskimi zwierzętami, to znaczy bydlakami! Ci Włosi, którzy nas wyzyskują i którzy wyciskają z naszej niemieckiej ziemi wszystko, co się da, są szarlatanami. Germanio, obudź się!”