CAYOUR I GARIBALDI

Obecność Francuzów w Rzymie przyniosła papiestwu jedynie chwilowe wytchnienie, bowiem wydarzenia toczyły się nader szybko. Dążenie Włochów do zjednoczenia dawało o sobie znać każdego dnia, a wysiłki dworu sabaudzkiego, wspierane przez zręcznych i chytrych polityków, takich jak hrabia Camillo Ca- vour (1810-1861), okazywały się coraz bardziej owocne. Wielkie wrzenie w Państwie Kościelnym powstrzymywała jedynie obawa przed reakcją międzynarodową w obronie niezależności papieża. Od roku 1859 wydarzenia następowały coraz szybciej na skutek wojny francusko-piemonckiej przeciwko Austrii. Secesja Romanii, która przyłączyła się do państwa piemonckiego, zapoczątkowała rozkład Państwa Kościelnego.

Ekspedycja „tysiąca czerwonych koszul”, zorganizowana przez Garibaldiego, a wymierzona przeciwko Królestwu Obojga Sycylii, trwająca w okresie od maja do września 1860 roku, zakończyła się upadkiem neapolitańskich Bourbonów. Dostarczyło to Cavourowi okazji do zadania nowego ciosu suwerenności papieskiej. Pod pretekstem powstrzymania „czerwonych koszul” Garibaldiego, którego republikanizm niepokoił dwór sabaudzki, wojska piemonckie, zanim uderzyły na Rzym, wtargnęły do Państwa Kościelnego za półoficjalnym przyzwoleniem Napoleona III: łatę presto'. Zorganizowana w największym pośpiechu przez belgijskiego prałata Xaviera de Mérode (1820- 1874), „ministra sił zbrojnych” w rządzie papieskim, międzynarodowa armia dowodzona przez zwycięzcę spod Abd-el-Kader, generała Louisa Juchaulta de Lamoriciere’a (1806-1865), składająca się z wojsk austriackich, szwajcarskich, belgijskich i francuskich, została pobita pod Castelfidardo, w Marchii, 18 września 1860 roku. 29 skapitulowała Ankona. Monarchi- styczne wojska piemonckie i republikańskie oddziały Garibaldiego połączyły się, całując się z radości, na południe od Rzymu.