ZEWNĘTRZNE INGERENCJE POLITYCZNE W WYBÓR PAPIEŻA

Przykłady z przeszłości skłoniły papieży do zaostrzenia przepisów gwarantujących wyborcom pełną i całkowitą swobodę wyboru. Zewnętrzne ingerencje polityczne, na przykład weto (ekskluzywa) ze strony Austrii podczas konklawe w 1823 roku wobec kardynała Severoli czy w roku 1903 wobec kardynała Rampolli de Tindaro oraz Hiszpanii podczas konklawe w 1830 roku wobec kardynała Giustinianiego, praktycznie stały się obecnie niemożliwe. W regulaminie konklawe z października 1975 roku Paweł VI posunął się jeszcze dalej, wyraźnie zakazując pod karą ekskomuniki jakiegokolwiek uzgadniania kandydata na papieża za życia poprzednika, jak również uzgadniania propozycji zawierającej warunki stawiane kardynałowi czy biskupowi, który mógłby zostać obrany papieżem. Te ograniczenia miały na celu jedynie uniemożliwienie i zakazanie manipulacji, które sprowadziłyby wybory papieża do poziomu niektórych wyborów politycznych. Nie można przy tym nie doceniać trudno zrozumiałej, nie dającej się określić sprawy interwencji Boskiej w wybór elekta. Jakże nie wspomnieć tu o stosunkowo niedawnym zwierzeniu jednego z elektorów, wyrażającego zadowolenie z wyboru papieża, którego przed wyborem, mówiąc po ludzku, nie darzył zbyt przychylnym uczuciem: ,,To Duch Święty pokierował naszym wyborem!”. Można by przytoczyć inne podobne świadectwa.